to właśnie co zakupiłam w dniu dzisiejszym:
tak, tak! dobrze widzicie – nic nie kupiłam :)
rozsądek wygrał z niepohamowaną chęcią szaleństwa z magiczną złotą kartą zniżkową.
narodowy dzień glamour 2011 oficjalnie uważam za udany! :)
3 lata temu
wow! gratuluje :))
OdpowiedzUsuńWitaj w klubie ;p
OdpowiedzUsuńja jedyne co dziś kupiłam to piwo ;p
Witaj w klubie! Też nic nie kupiłam. :)
OdpowiedzUsuńNo i dobrze! Ja z tego powodu - w ogóle nie poszłam:)
OdpowiedzUsuńnadrobisz to moja droga:D nadrobisz ;PPPP
OdpowiedzUsuńJestem następna na liście - zakupy: zero;)
OdpowiedzUsuńja nawet nie wybrałam się do sklepów :D żeby nie kusiło :)
OdpowiedzUsuńja też nigdzie nie byłam :)
OdpowiedzUsuńbrawo!!!
OdpowiedzUsuńno i ja tez nic nie kupilam;p i predko nic nie kupie, prawdopodobnie bede musiala wydac kupe kasy na naprawe auta;(((
Taaa, do słodkiego nagradzania samej siebie jestem zawsze chętna i gotowa;)
OdpowiedzUsuńtradycyjnie olałam NDG :D
OdpowiedzUsuńhahaha, ja też urządziłam bojkot G.! :)
OdpowiedzUsuńp.s. widziałam pod ostatnim postem u Karoliny (inki88) że masz boskie wegdes z asosa. Pokochałam je miłością od pierwszego wejrzenia, ale rozsądek pyta- czy da się w tym normalnie, szybko chodzić? Inka pisze że tak, ale chciałabym poznać jeszcze czyjąć opinię :))
a mnie wkurzaja te znikzi, nie pierwszy raz okazuje sie ze pisza inaczej niz jest. wchodze do sklepu wybieram, a przy kasie okazuje sie ze akurat ta rzecz nie jest objeta znizka;/
OdpowiedzUsuńja ostatnio tez bez szalenstw zakupowych...
OdpowiedzUsuńja kupiłam tylko spodnie, ale ogólnie te zakupu wczorajsze bez jakiejś większej weny...
OdpowiedzUsuń:D:D dobre!
OdpowiedzUsuńja kupiłam to samo,ale w przeciwieństwie do Ciebie sie nie ciesze,bo potrzebuję kilku rzeczy i niczego z listy nie udało mi się znaleźć...:/
OdpowiedzUsuńE tam, pewnie nie było nawet jak szaleć, jakoś co roku te glamourowe zniżki nie powalają.
OdpowiedzUsuńno jaaa druga sie paznokcia czepia :P taki jest i tyle :PP
OdpowiedzUsuńokulary sa u nas na pewno,bo to h&m :)
żartujesz z tym lotniskiem w Łodzi??ja byłam w Zurichu,tam jest mega lotnisko,na tarasie widokowym jest bar i plac zabaw,potem byłam w Poznaniu(tez malutkie,ale ładniejsze niz we Wrocławiu),to we Wroc jest jakieś takie jakby stare zaadaptowane na nowe....nie robi dobrego wrażenia....
OdpowiedzUsuńBrawo za wstrzemięźliwość :D
OdpowiedzUsuńJa tez nie skorzystała ze zniżek choc nawet myslałam, kupując pismo, ze to zrobię. Ale czasu i sił mi zabrakło, by w sb biegać po sklepach.
czasem te torby od pilewicz są na allegro trochę taniej ale i tak...jak se pomyślę że za to bym miała kilka torebek z sieciówki to zapał do kupna mi mija :) więc raczej też będę na obrazku ją podziwiała :)
OdpowiedzUsuńżartujesz! myślałam, że zdjęcie mi się nie ładuje ;) Gratulacje!! :))))
OdpowiedzUsuńmnie też udało się nic nie kupić. bardzo dobrze :D
Pozdrawiam,
Iza - Amillian.
a ja się skusiłam na jakąś bieliznę, później troszkę żałowałam, bo tak naprawdę to żadna zniżka, (chyba 9 zł)więc wstyd! ale ....cóż
OdpowiedzUsuńpozdrawiam serdecznie, fajny blog
xoxo
ha! to tak jak ja :) fajne uczucie, prawda? :)
OdpowiedzUsuńodwyk od zakupów:Dnie no dziewczyno podziwiam Cię:Dja w sumie nie kupiłam nic sensownego bo pierścionek w MOHITO to nie to czego szukałam;/kompletnie nic ciekawego nie było;/nie wiem czy to specjalnie na ten dzień schowali fajne rzeczy a dali byle co;/
OdpowiedzUsuńJa tak samo : P
OdpowiedzUsuńoczywiscie pozniej zalowalam ;p
dodaje do obserwowanych : >
http://jeilliebean.blogspot.com/
Gratuluję, ja również się powstrzymałam, mimo wielkich chęci wyjścia na zakupy. Zdrowy rozsądek wygrał. Jestem na odwyku, choć niedawno zamówiłam spodnie przez internet staram się ograniczać w cenie i ilości ;PP obserwuję ;)
OdpowiedzUsuńhaha :D ja bym nie dała rady ;d podziwiam ;d
OdpowiedzUsuńwesołych świąt :)
OdpowiedzUsuń