To możliwość spełnienia marzeń sprawia, że życie jest tak fascynujące.
Paulo Coelho - Alchemik
Mimo, iż nie jestem fanką twórczości pana Coelho, ciężko mi się nie zgodzić z tym cytatem. Chwile, kiedy spełniają się marzenia to jedne z najpiękniejszych momentów życia ;) A ja marzeń mam wiele, niektóre są malutkie, inne większe wymagające więcej pracy i starań nad nimi. Jednym z tych niepozornych był obejrzenie filmu w kinie samochodowym (jak z amerykańskich seriali z lat dziewięćdziesiątych) :) Z pomocą przyszła mi IKEA z letnią prezentem z okazji obchodów 50-lecia współpracy z Polską. Tak więc w piątek dane mi było obejrzeć film akcji NEXT z Nicolasem Cagem, Julianne Moore i Jessicą Biel. Tym co zobaczyłam na ekranie nie byłam zachwycona, ale ważniejszy dla mnie był fakt, że tam byłam. A Wy byłyście kiedyś w kinie samochodowym?
A może macie jakieś małe marzenia, którymi chciałybyście się podzielić? :)
yhm ... mam :) jedno takie maleńkie. móc spotkać się jeszcze tylko jeden, jedyny raz,żeby mu natrzaskać po ryju :D
OdpowiedzUsuńz K. ;p
OdpowiedzUsuń:))
OdpowiedzUsuńświetna sprawa! kurde! ;) Chętnie bym sie wybrala do kina samochodem ;)
OdpowiedzUsuńjakoś samochodowe mi nigdy po drodze nie było... a aktualnie z braku samochodu nawet jakbym bardzo chciała to się nie da :P jak tam rozwiązują nagłośnienie? łapiesz radiem, dostajesz głośniczek do samochodu czy po prostu otwarte okna i gdzieś tam leci na full? jakby było ciepło to bym się na rowerze wbiła, bo mam Ikeę blisko... ale noce ziiiimne ;)
OdpowiedzUsuńnie byłam;)
OdpowiedzUsuńale śmieszne to wygląda, hehe:D
musiało być fajnie, szkoda, że u nas Ikea takiego czegoś nie organizuje.
O jak super!!! Nigdy nie byłam w takim kinie.
OdpowiedzUsuńświetna sprawa, też chciałabym być w takim miejscu! :)
OdpowiedzUsuńzazdroszczę ci ;)
OdpowiedzUsuńbardzo chciałam iść do kina samochodowego, podobno jest w Jankach... chyba się przejde-znaczy przejadę
OdpowiedzUsuńhttp://modeforme.blogspot.com/
ja nigdy! ale chętnie bym się wybrała. film świetny, najbardziej podobał mi się fragment, kiedy Cage zdążył przejechać przez tory przed pociągiem:)
OdpowiedzUsuńwow, super sprawa! też zawsze chciałam być w samochodowym kinie, mam nadzieję, że na śląsku też się to przyjmie :)
OdpowiedzUsuńnie byłam a chcialabym nawet. Za to z kolezanką napalamy się na letnią scene kinową pod gołym niebym na molo w Sopocie. Teatr już byl...czas a film. Tylko, no właśnie - właściwie NIE tylko, bo wszystko sie o pogodę rozchodzi.
OdpowiedzUsuńjeśli masz prawo jazdy i jesteś młodym, silnym, odpowiedzialnym chłopakiem zdolnym do wykonowania pracy fizycznej (mycie różnych powierzchni maszyną parową), to serdecznie zapraszam :)
OdpowiedzUsuńrewelacja;)
OdpowiedzUsuń2 tygodnie ( do 21 sierpnia) i jak na złość zrypała się pogoda
OdpowiedzUsuńwrrrrr....
Zazdroszczę :)))
OdpowiedzUsuńnie byłam nigdy w takim kinie:)
OdpowiedzUsuńOla polskim busem z Lublina zapłacę min 50 zł w obie strony ale to nie o to chodzi tylko o fakt że nawet jeśli znalazłabym pracę to mój mąż nie bo do Niego nikt nie oddzwania;/ sama się nie przeprowadzę:(
OdpowiedzUsuńkino samochodowe kojarzy mi się z amerykańskimi filmami :D
OdpowiedzUsuńnigdy nie byłam, ale chciałabym wybrać się na coś takiego :)