czwartek, 25 października 2012

Wild craft


Ostatnia edycja limitowana Essence - WILD CRAFT podbiła moje serce. Stojąc przed standem z limitką ciężko było mi się powstrzymać od wzięcia każdego z kosmetyków. Na szczęście rozsądek mnie nie opuścił i przy kasie wylądowałam tylko z lakierem do paznokci, rozświetlaczem i dwustronnym pędzlem.



Magię rozświetlaczy poznałam dopiero pod koniec zeszłego roku. Obecnie mam ich 3, a ten z Wild Craft już stał się moim ulubieńcem.


Lakier "mystic Lilac' wprowadza mnie w mroczną, jesienną aurę. Nakłada się go bez problemu, a dwie cienkie warstwy w zupełności wystarczają. Wygląda on TAK. Na żywo jest to fioletowy brąz.

Macie coś z tej limitki? Czy może zupełnie nie ruszają Was kosmetyki produkowane w krótkich seriach?



środa, 17 października 2012

Napój aloesowy z Biedronki



Podjechałam dzisiaj do Biedronki w celu zakupu maty do ćwiczeń. Przekraczając próg sklepu zdałam sobie sprawę, że będzie ona w sprzedaży dopiero od jutra... Nie miałam zbyt dużo czasu, ale podczas szybkiego przemarszu między półkami natknęłam się na napój aloesowy Aloe Vera. Cena 2,99zł zachęciła mnie do zakupu. Kilka razy piłam podobny (firmy OKF) i ten biedronkowy jest podobny w smaku. Napój jest BARDZO słodki, na opakowaniu widnieje informacja, że 250ml to 95 kcal, i dosyć charakterystyczny w smaku. A to co w nim lubię najbardziej to pływający miąższ aloesu. Więc jeśli wcześniej nie spotkałyście z tym produktem to zachęcam do spróbowania, bo cena jest bardzo atrakcyjna ;)