wtorek, 11 września 2012

Trochę orzeźwienia.



Ciesząc się pewnie jednym z ostatnich ciepłych dni w tym roku roku, popijam mój ulubiony letni napój. Jest on idealny podczas panującej wysokiej temperatury, szybko przynosi orzeźwienie i gorąco go Wam polecam. Przepis nie jest skomplikowany: do wody wrzucam kilka plasterków cytryny (lub limonki jeśli ją akurat posiadam), kilkanaście malin i listki mięty. Odstawiam na trochę do lodówki. Gotowe!

12 komentarzy:

  1. Ja robię sobie podobny koktajl, ale miętę zastępuję liśćmi bazylii :)))

    OdpowiedzUsuń
  2. A ja to bym chciała, żeby mnie ktoś coś takiego robił, bo mnie się nie chce:)

    OdpowiedzUsuń
  3. ja te maliny zjadłabym na miejscu i do napoju nie zostałoby nic ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. ale pyszota, zaraz tez sobie zrobię:PP

    OdpowiedzUsuń
  5. i czuć te maliny?
    pysznie wygląda!

    OdpowiedzUsuń
  6. dziś taki dzień,ze tylko ciepła herbatka;)
    Olu,Tereska bardzo często mi mówi-kochana i ze mnie bardzo kocha,ze jestem najpiękniejsza...:)bardzo to rozczulające
    a nieść Dominika wcale trudno nie było:) żaden wyczyn

    OdpowiedzUsuń
  7. Mniam :) Smacznie to wygląda:) i jak prześlicznie przy tym:)

    +obserwuję:)

    Pozdrawiam Cieplutko:)

    OdpowiedzUsuń
  8. Olu zaczęłam od innej książki. W sumie nie wiem po co ją wypożyczyłam skoro jedz, módl się... nawet do połowy nie doszłam, może dlatego że był to pdf czytany podczas nudnych wakacji w pracy;DDD

    OdpowiedzUsuń
  9. mmmm ;D wspaniale wygląda !
    Zapraszam

    OdpowiedzUsuń