sobota, 16 kwietnia 2011

narodowy dzień glamour

to właśnie co zakupiłam w dniu dzisiejszym:

tak, tak! dobrze widzicie – nic nie kupiłam :)
rozsądek wygrał z niepohamowaną chęcią szaleństwa z magiczną złotą kartą zniżkową.

narodowy dzień glamour 2011 oficjalnie uważam za udany! :)
Autor: o

30 komentarzy:

  1. Μαγδαλενα16 kwietnia 2011 22:42

    wow! gratuluje :))

    OdpowiedzUsuń
  2. Anonimowy16 kwietnia 2011 22:55

    Witaj w klubie ;p
    ja jedyne co dziś kupiłam to piwo ;p

    OdpowiedzUsuń
  3. Dorota16 kwietnia 2011 22:58

    Witaj w klubie! Też nic nie kupiłam. :)

    OdpowiedzUsuń
  4. aggie17116 kwietnia 2011 23:12

    No i dobrze! Ja z tego powodu - w ogóle nie poszłam:)

    OdpowiedzUsuń
  5. skarbek16 kwietnia 2011 23:15

    nadrobisz to moja droga:D nadrobisz ;PPPP

    OdpowiedzUsuń
  6. Beti44416 kwietnia 2011 23:29

    Jestem następna na liście - zakupy: zero;)

    OdpowiedzUsuń
  7. craving for beauty16 kwietnia 2011 23:44

    ja nawet nie wybrałam się do sklepów :D żeby nie kusiło :)

    OdpowiedzUsuń
  8. mortish16 kwietnia 2011 23:45

    ja też nigdzie nie byłam :)

    OdpowiedzUsuń
  9. ewex16 kwietnia 2011 23:52

    brawo!!!
    no i ja tez nic nie kupilam;p i predko nic nie kupie, prawdopodobnie bede musiala wydac kupe kasy na naprawe auta;(((

    OdpowiedzUsuń
  10. Beti44417 kwietnia 2011 00:06

    Taaa, do słodkiego nagradzania samej siebie jestem zawsze chętna i gotowa;)

    OdpowiedzUsuń
  11. Atrevete17 kwietnia 2011 00:07

    tradycyjnie olałam NDG :D

    OdpowiedzUsuń
  12. Kaś17 kwietnia 2011 01:05

    hahaha, ja też urządziłam bojkot G.! :)
    p.s. widziałam pod ostatnim postem u Karoliny (inki88) że masz boskie wegdes z asosa. Pokochałam je miłością od pierwszego wejrzenia, ale rozsądek pyta- czy da się w tym normalnie, szybko chodzić? Inka pisze że tak, ale chciałabym poznać jeszcze czyjąć opinię :))

    OdpowiedzUsuń
  13. kiwi17 kwietnia 2011 09:02

    a mnie wkurzaja te znikzi, nie pierwszy raz okazuje sie ze pisza inaczej niz jest. wchodze do sklepu wybieram, a przy kasie okazuje sie ze akurat ta rzecz nie jest objeta znizka;/

    OdpowiedzUsuń
  14. motyl53917 kwietnia 2011 10:00

    ja ostatnio tez bez szalenstw zakupowych...

    OdpowiedzUsuń
  15. anaw17 kwietnia 2011 10:21

    ja kupiłam tylko spodnie, ale ogólnie te zakupu wczorajsze bez jakiejś większej weny...

    OdpowiedzUsuń
  16. kejti17 kwietnia 2011 12:17

    :D:D dobre!

    OdpowiedzUsuń
  17. ju17 kwietnia 2011 14:54

    ja kupiłam to samo,ale w przeciwieństwie do Ciebie sie nie ciesze,bo potrzebuję kilku rzeczy i niczego z listy nie udało mi się znaleźć...:/

    OdpowiedzUsuń
  18. amolko117 kwietnia 2011 16:48

    E tam, pewnie nie było nawet jak szaleć, jakoś co roku te glamourowe zniżki nie powalają.

    OdpowiedzUsuń
  19. Μαγδαλενα17 kwietnia 2011 17:32

    no jaaa druga sie paznokcia czepia :P taki jest i tyle :PP
    okulary sa u nas na pewno,bo to h&m :)

    OdpowiedzUsuń
  20. ju17 kwietnia 2011 18:22

    żartujesz z tym lotniskiem w Łodzi??ja byłam w Zurichu,tam jest mega lotnisko,na tarasie widokowym jest bar i plac zabaw,potem byłam w Poznaniu(tez malutkie,ale ładniejsze niz we Wrocławiu),to we Wroc jest jakieś takie jakby stare zaadaptowane na nowe....nie robi dobrego wrażenia....

    OdpowiedzUsuń
  21. Aśa :)17 kwietnia 2011 18:53

    Brawo za wstrzemięźliwość :D
    Ja tez nie skorzystała ze zniżek choc nawet myslałam, kupując pismo, ze to zrobię. Ale czasu i sił mi zabrakło, by w sb biegać po sklepach.

    OdpowiedzUsuń
  22. craving for beauty18 kwietnia 2011 16:34

    czasem te torby od pilewicz są na allegro trochę taniej ale i tak...jak se pomyślę że za to bym miała kilka torebek z sieciówki to zapał do kupna mi mija :) więc raczej też będę na obrazku ją podziwiała :)

    OdpowiedzUsuń
  23. Iza.18 kwietnia 2011 21:28

    żartujesz! myślałam, że zdjęcie mi się nie ładuje ;) Gratulacje!! :))))

    mnie też udało się nic nie kupić. bardzo dobrze :D

    Pozdrawiam,
    Iza - Amillian.

    OdpowiedzUsuń
  24. Codeine18 kwietnia 2011 22:37

    a ja się skusiłam na jakąś bieliznę, później troszkę żałowałam, bo tak naprawdę to żadna zniżka, (chyba 9 zł)więc wstyd! ale ....cóż
    pozdrawiam serdecznie, fajny blog
    xoxo

    OdpowiedzUsuń
  25. Kićka19 kwietnia 2011 14:38

    ha! to tak jak ja :) fajne uczucie, prawda? :)

    OdpowiedzUsuń
  26. agniex20 kwietnia 2011 20:15

    odwyk od zakupów:Dnie no dziewczyno podziwiam Cię:Dja w sumie nie kupiłam nic sensownego bo pierścionek w MOHITO to nie to czego szukałam;/kompletnie nic ciekawego nie było;/nie wiem czy to specjalnie na ten dzień schowali fajne rzeczy a dali byle co;/

    OdpowiedzUsuń
  27. JeillieBean21 kwietnia 2011 15:43

    Ja tak samo : P
    oczywiscie pozniej zalowalam ;p
    dodaje do obserwowanych : >
    http://jeilliebean.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  28. Kidai21 kwietnia 2011 19:24

    Gratuluję, ja również się powstrzymałam, mimo wielkich chęci wyjścia na zakupy. Zdrowy rozsądek wygrał. Jestem na odwyku, choć niedawno zamówiłam spodnie przez internet staram się ograniczać w cenie i ilości ;PP obserwuję ;)

    OdpowiedzUsuń
  29. Katarzyna_Czachurska22 kwietnia 2011 12:07

    haha :D ja bym nie dała rady ;d podziwiam ;d

    OdpowiedzUsuń
  30. somagda22 kwietnia 2011 15:51

    wesołych świąt :)

    OdpowiedzUsuń

Subskrybuj: Komentarze do posta (Atom)