poniedziałek, 7 stycznia 2013

Carta blanca





Uwielbiam początek roku! Ekscytacja z rozpoczęcia używania nowego kalendarza osiąga u mnie prawie tak samo wysoką skalę jak ta z czasów początku roku szkolnego, kiedy to czekało na mnie mnóstwo świeżych zeszytów. Wypełnianie pustych stron kalendarza ważnymi datami, urodzinami najbliższych, planami daje mi poczucie, że to co nadchodzi musi być dobre. A skoro tyle w tym kalendarzu miejsca wolnego to na pewno znajdzie się przestrzeń na nowe szanse, nowe nadzieje oraz nowe wyzwania!

13 komentarzy:

  1. Ja też tak mam;-) swoją drogą piękny ten kalendarz- skąd?

    OdpowiedzUsuń
  2. mam te same odczucia gdy zaczynam zapisywać kolejny kalendarz ważnymi dla mnie sprawami :)

    OdpowiedzUsuń
  3. też tak mam w tym roku:) sukcesów Olu !

    OdpowiedzUsuń
  4. ja dopiero mam zamiar kupić nowy kalendarz;) powodzenia;)

    OdpowiedzUsuń
  5. ja też dziś wyciągnęłam nowy kalendarz (z sentymentu mam ten z TS) ale nie wiem czy nie potrzebuję czegoś ciut większego. Bardzo podoba mi się Twój i chyba się przejdę do empiku :) Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  6. fajne podejście do tematu:) sama chciałabym takie mieć

    OdpowiedzUsuń
  7. I am so in need of a new agenda/calendar book. I just joined your blog. I hope you can check out mine: http://theproverbs.net and join to keep in contact. Thanks for your time and keep bloggin :)

    God Bless!
    Steven B.

    OdpowiedzUsuń
  8. dziękuję;)ładny ten kalendarz, lubię czerwone obwoluty i oprawy.

    OdpowiedzUsuń
  9. to rzeczywiście nie za ciekawe te atrakcje dodatkowe,ja dopłacałam 9 zł do biletu i dostałam w ramach tego lampke wina i ulotke w której była saszetka herbaty więc tez bez szału..

    OdpowiedzUsuń
  10. Najgorsze jest to, że ja już z Dyrektorką o tym rozmawiałam:( ona nie widzi problemu w oglądaniu od czasu do czasu bajek ;(

    OdpowiedzUsuń
  11. Every year, in january, I buy myself a new Moleskine ;-) but always in black !

    OdpowiedzUsuń