piątek, 25 stycznia 2013

raz dwa trzy



Od dziś startuję z nowym blogowym projektem roboczo nazwanym raz dwa trzy. Chcę, o ile będzie to możliwe, w każdy piątek pokazywać trzy zdjęcia z minionego tygodnia - tak więc do dzieła!



Jedno z najważniejszych wydarzeń tego tygodnia to Dzień Babci i Dziadka. Nie mogłabym zapomnieć o święcie tak ważnych dla mnie osób, a drobny prezent to tylko miły i mały gest za wszystko co dla mnie robili i robią przez wszystkie lata. Kartki, mimo iż nie były ręcznie wykonane, wypełnione były idealnymi życzeniami, po przeczytaniu ich sama miałam szkliste oczy.



Moje ulubione danie z naleśnikarni Manekin - spaghetti naleśnikowe z suszonymi pomidorami. Jeśli dodam do tego miłe towarzystwo to od razu mroźny wieczór wydaje się cieplejszy ;)



Post ten miał się pojawić o wyznaczonej godzinie, niestety przez komplikacje z samego rana musiałam go trochę zmodyfikować. Ostatnim zdjęciem była walizka, bo dziś znowu miałam być na wyjeździe. Zmuszona zostałam zmienić je na widok który zastałam po powrocie z Barcelony. Różnica temperatur to około 20 stopni, dlatego z chęcią przeczekałabym zimę w Hiszpanii lub w jakimś innym ciepłym miejscu :)


A Wam jak upłynęły ostatnie dni?

11 komentarzy:

  1. bardzo, bardzo fajny pomysł projektowy:)))

    a makaron..mmm aż ślinka cieknie!

    OdpowiedzUsuń
  2. fajny pomysł z tymi 3 zdjęciami :-) u mnie też byłoby zdjęcie walizki bo dzisiaj wracam z ferii :-)

    OdpowiedzUsuń
  3. noo i przynajmniej beda posty sie u Cieie czesciej pokazywały ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Piękna kartka na Dzień Dziadka, to Spaghetti rzeczywiście należy do najlepszych dań w Manekinie, ja dorzucam jeszcze spaghetti z kurkami oraz naleśnik z camembert i malinami, mniam! :)

    OdpowiedzUsuń
  5. A CO ROBIŁAŚ W BARCELONIE?;))
    oj,znów mi Domi capsa wąłczył;)

    OdpowiedzUsuń
  6. o ja rukola i pomidorki yummy

    OdpowiedzUsuń
  7. mmm danie wygląda bardzo smacznie :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Fajny projekt ;)
    Długo byłaś w Barcelonie? Co Ty tam w ogóle robiłaś? Wakacje?

    OdpowiedzUsuń
  9. Mi ostetnie dni upłynęły pod znakiem odwiedzin:) Miałam miłe towarzystwo.
    Podoba mi się Twój projekt:)

    OdpowiedzUsuń
  10. Ja jak zwykle spędziłam i jechałam całe dnie na nudzie:(
    Zapraszam: nastoletni-bunt.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń