poniedziałek, 31 grudnia 2012

2013 - let's do this!


2012 rok zleciał tak szybko, że ciężko mi uwierzyć, że to już dziś jest jego koniec.


Nieważne gdzie będziecie witać Nowy Rok: czy będzie to gdzieś na świeżym powietrzu, na wielkim, eleganckim balu, imprezie w klubie, na domówce czy też we własnym łóżku i nieistotne też czy robicie noworoczne postanowienia czy po północy nie zamierzanie nic zmieniać życzę Wam, aby 2013 był najlepszym rokiem Waszego życia.

Zdjęcie pochodzi z bloga home-styling.blogspot.com

Moja świąteczna filmowa lista


Niestety rozchorowałam się i przedłużyłam sobie świętowanie, dlatego dziś chciałabym wspomnieć o kilku filmach. Okres Bożego Narodzenia to czas, który utożsamiam sobie z konkretnymi produkcjami filmowymi. Od kilku lat nie wyobrażam sobie świąt bez obejrzenia i przypomnienia sobie chociażby kilku z nich.

Zacznę od klasyki. Kevin sam w domu i Kevin sam w Nowym Jorku oglądane w świąteczne wieczory to już tradycja. Niektórzy mają już dosyć perypetii Kevina, ale dla mnie to nadal prawdziwy świąteczny hit, więc kiedy ze stołu znika karp w telewizorze pojawia się ten uroczy chłopiec :)

Historia dwóch kobiet, które się nie znają i aby odpocząć od codzienności wymieniają się domami. Kiedy już lądują na innych kontynentach okazuje się, że nie wszystko jest takie proste. A jeśli dodamy do tego Jude Law to oglądanie The Holiday brzmi jak spędzenie dwóch godzin w całkiem miły sposób.

Love actually znane również jako To właśnie miłość. Przeplatające się historie o miłości powiązanych ze sobą w różny sposób osób w tle przedświątecznego Londynu to musi być TO. Do tego szczypta humoru i mamy naprawdę niezłą komedię.

I na końcu rodzime Listy do M. Film z zeszłego roku, ale ja już wpisałam go sobie w swój świąteczny kanon i nie zamierzam z tej pozycji rezygnować. Stworzony na podobieństwo wcześniej wspomnianego Love Actually potrafi wzruszyć i rozbawić.

A Wy macie jakieś filmy, które szczególnie lubicie oglądać w czasie Bożego Narodzenia? Chętnie je sobie zanotuję i powoli zacznę się przygotowywać na przyszły rok ;)

środa, 26 grudnia 2012

Świąteczna reklama



Święta w pełni, więc jeszcze nie za późno na podzielenie się reklamą, która niesamowicie mnie urzekła. Mam przeczucie, że i Wam się ona spodoba.



Nie jest to pierwszy świąteczny spot domu handlowego John Lewis. W poprzednich latach wypuścili równie fajne reklamy - wszystkie z końcowym przesłaniem i ze wzruszającą muzyką. Jak macie kilka wolnych chwil (np między makowcem, a sałatką jarzynową ;) ) - zachęcam do obejrzenia.







poniedziałek, 24 grudnia 2012

a merry little Christmas





Have yourself a merry little Christmas,
Let your heart be light
From now on,
our troubles will be out of sight...



piątek, 21 grudnia 2012

i ja mam Zośkę ;)



Nie mogło być inaczej - i ja dołączyłam do 7 edycji akcji charytatywnej "Kup misia". W tym roku nie miałam problemu z wyborem pluszaka, od razu wiedziałam, który przywędruje do mnie do domu. Wszystko odbyło się bardzo sprawnie: na portalu aukcyjnym kliknęłam mojego wybranka, zapłaciłam i po 2 dniach przybył kurier z pakunkiem. Paczka była dobrze zapakowana, a moja chęć zobaczenia na żywo pluszaka rosła! Po otworzeniu pudełka wyłoniła się piękna pani Misiowa - Zosia. Została ona zaprojektowana przez Dom Mody La Mania. Jest mięciutka i równocześnie bardzo stylowa - toczek dodaje jej charakteru. W tajemnicy powiem Wam, że słyszałam iż jej pasją jest projektowanie sukienek dla lalek ;) Po Świętach zajmie honorowe miejsce u mnie na oknie.






Misie można kupić w Rossmannie i na Allegro.

środa, 12 grudnia 2012

Karmin & Coach - Sleigh Ride


Święta już tuż tuż! Jeżeli nie poczuliście jeszcze ich atmosfery gorąco polecam obejrzenie poniższego utworu. Karmin wraz z marką Coach połączyli siły i przygotowali jeden z najgorętszych zimowych utworów wraz ze świetnymi stylizacjami (przygotowanymi przez Rachel Zoe).



Aż chce się wyjść na dwór i wśród ośnieżonych drzew śpiewać 'come on is lovely weather...'. Gwarantuję Wam, że piosenka będzie za Wami chodziła przez najbliższy czas ;-)

poniedziałek, 3 grudnia 2012

DDDD, czyli dziś Dzień Darmowej Dostawy





Tak, to właśnie dziś Dzień Darmowej Dostawy! Przez 24 godziny w ponad 1800 polskich sklepach internetowych możemy robić zakupy bez kosztów wysyłki. Pełną listę firm biorących w promocji możemy znaleźć TUTAJ.

W akcji brałam udział już rok temu, dziś też pewnie coś zamówię. Na razie zdecydowana jestem na 2 lakiery, ale przejrzę jeszcze listę sklepów i może coś wpadnie mi w oko ;)

Zamierzacie się dołączyć? Chętnie poczytam w komentarzach co i gdzie kupujecie ;)

Zdjęcie pochodzi z profilu DDD na fb

piątek, 23 listopada 2012

Black Friday - promocje i zniżki





Wprawdzie w Polsce nie obchodzimy święta Dziękczynienia, ale dzień później podczas Black Friday niektóre sklepy kuszą zniżkami. Nie są to akcje promocyjne jak w amerykańskiej Victoria's Secret - kup jeden stanik, drugi weź gratis, ale może akurat coś Was zainteresuje.

Bershka - darmowa dostawa ze sklepu internetowego
PULL & BEAR - -20% na zakupy online
Oysho - 20% zniżki w sklepie internetowym
Stradivarius - 20% zniżki na wszystkie zamówienia online

Asos też przygotował promocję i dzisiaj z kodem BLACKFRIDAYBONUS 20% zniżki na wszystko, a 26 listopada w Cyber Monday będzie można zrobić zakupy 30% taniej używając promocyjnego kodu CYBERMONDAYSPECIAL

Poza tym w CUBUS od dziś do niedzieli BIG SMILE WEEKEND i 30% obniżki na artykuły w pełnej cenie.

I w Mohito również 30% taniej z kuponem rabatowym z facebooka (można go pobrać tutaj). Ta promocja ważna jest do 29.11.2012



Szykujecie się na zakupy? ;)


Zdjęcie pochodzi ze strony http://www.digitaltrends.com.

środa, 21 listopada 2012

-40% na 'kolorówkę' w Rossmannie




Już jutro rozpoczyna się świetna promocja - Kolorowy tydzień w Rossmann. Wszystkie kosmetyki kolorowe marek Max Factor, Rimmel, L'orel, Manhattan, Bourjois, Astor, Miss Sporty, Maybelline, Wibo oraz Lovely będzie można nabyć z rabatem wynoszącym 40%.

Brzmi kusząco. Ja na pewno się wybiorę, nie wiem jeszcze tylko co włożę do czerwonego koszyczka.

poniedziałek, 5 listopada 2012

Lakierowy raj



W związku z letnią atmosferą wprowadzoną przez ostatni post stwierdziłam, że pokażę lakiery, które zgromadziłam wiosną i latem tego roku. Ten post miał się już nie ukazać, ale skoro zrobiłam zdjęcia szkoda byłoby ich nie dodawać. Niestety po ich zgraniu na komputer zdałam sobie sprawę, iż nie ma na nich wszystkich 'nowości', ale co tam trzy lakiery 'w tę czy w tamtą' ;)


1 - Q by Colour Alike 164 Tańczę i jem pomarańcze (nie znoszę nazwy, lakier lubię)
2 - Q by Colour Alike 169 Lilandia (na żywo kolor jest zdecydowanie wyraźniejszy)
3 - Colour Alike 209
4 - Colour Alike 201 Wielki Błękit
5 - Colour Alike 12 Caffe Macchiato
6 - KIKO 371
7 - KIKO 338 (fiolet, który na zdjęciu wygląda jak niebieski)
8 - KIKO 313
9 - KIKO 278
10 - Miss Sporty Clubbing Colours 453
11 - Miss Sporty Clubbing Colours 313
12 - Miss Sporty Clubbing Colours 452 (nałożony na płytkę wygląda zupełnie inaczej, jest bardziej łagodny i jaśniejszy)
13 - Miss Sporty Clubbing Colours 456 (mój ulubiony odcień lakierów Miss Sporty)
14 - ESSIE Watermelon (uwielbiam!!!)
15 - ESSIE Mint Candy Apple
16 - ORLY Cashmere Cardigan
17 - Wibo Amazing Amazone Nr 3
18 - Sally Hansen complete Salone Manicure - Amazing Blaze (pędzelki z tej serii lakierów są fantastyczne)
19 - H&M - Flamingo Pink
20 - H&M - Blue My Mind (cudowny kobalt)
21 - MIYO Mini Drops No 61
22 - Essence Colour&Go - 86 a lovely secret

I jeszcze kilka zbliżeń w celu pokazania faktury lakieru ;)

Wśród tego grona znalazłam swoich ulubieńców, lakiery przeciętne i jeden, który bardzo mnie zawiódł - jesteście w stanie odgadnąć który to?
A może któryś szczególnie przypadł Wam do gustu?

A tymczasem nadeszła pora na bardziej stonowane barwy i ciemniejsze kolory, bo tylko takie goszczą u mnie na paznokciach jesienią i zimą. Dlatego większość z tych radosnych lakierów udała się właśnie na sen zimowy do pudełka i ujrzy światło dzienne dopiero w przyszłym roku..

piątek, 2 listopada 2012

Letni zakup w jesienny dzień



O espadrylach Tommiego Hilfigera zaczęłam intensywnie myśleć ubiegłego lata, jednak jakoś tak się złożyło, że ich zakup odłożyłam na przyszły rok. I dobrze zrobiłam! Kilka dni temu przy okazji odbierania książek z księgarni zobaczyłam, że likwidują sklep Bata. Niestety większość asortymentu była już mocno przebrana, ale udało mi się wygrzebać te oto sandałki. Ich cena na metce to 159zł - przecenione na 29,90zł. A w związku z zamknięciem Baty na obuwie letnie obowiązywała jeszcze kolejna promocja: -70% od najniższej ceny na metce. I tym oto sposobem moje buty kosztowały niecałe 9zł.


Zdecydowanie to mój najlepszy zakup w październiku ;)

czwartek, 25 października 2012

Wild craft


Ostatnia edycja limitowana Essence - WILD CRAFT podbiła moje serce. Stojąc przed standem z limitką ciężko było mi się powstrzymać od wzięcia każdego z kosmetyków. Na szczęście rozsądek mnie nie opuścił i przy kasie wylądowałam tylko z lakierem do paznokci, rozświetlaczem i dwustronnym pędzlem.



Magię rozświetlaczy poznałam dopiero pod koniec zeszłego roku. Obecnie mam ich 3, a ten z Wild Craft już stał się moim ulubieńcem.


Lakier "mystic Lilac' wprowadza mnie w mroczną, jesienną aurę. Nakłada się go bez problemu, a dwie cienkie warstwy w zupełności wystarczają. Wygląda on TAK. Na żywo jest to fioletowy brąz.

Macie coś z tej limitki? Czy może zupełnie nie ruszają Was kosmetyki produkowane w krótkich seriach?



środa, 17 października 2012

Napój aloesowy z Biedronki



Podjechałam dzisiaj do Biedronki w celu zakupu maty do ćwiczeń. Przekraczając próg sklepu zdałam sobie sprawę, że będzie ona w sprzedaży dopiero od jutra... Nie miałam zbyt dużo czasu, ale podczas szybkiego przemarszu między półkami natknęłam się na napój aloesowy Aloe Vera. Cena 2,99zł zachęciła mnie do zakupu. Kilka razy piłam podobny (firmy OKF) i ten biedronkowy jest podobny w smaku. Napój jest BARDZO słodki, na opakowaniu widnieje informacja, że 250ml to 95 kcal, i dosyć charakterystyczny w smaku. A to co w nim lubię najbardziej to pływający miąższ aloesu. Więc jeśli wcześniej nie spotkałyście z tym produktem to zachęcam do spróbowania, bo cena jest bardzo atrakcyjna ;)


poniedziałek, 24 września 2012

Najpiękniejsze kreacje EMMY 2012



Ubiegłej nocy w Nokia Theatre L.A. w Los Angeles miało miejsce rozdanie nagród Emmy. Pełną listę nagrodzonych można znaleźć tutaj. Ciężko mi jednak ocenić czy wygrani zostali ocenieni słusznie, bo nie jestem na bieżąco z serialowym światem. Kiedyś amerykańskich seriali oglądałam sporo, ale ostatnio straciłam do tego serce, jednak przyglądając się przyznanym statuetkom mam ochotę skusić się chociaż na kilka odcinków Modern Family i Homeland.

Ale nie o tym dziś. Skupmy się kreacjach, bo to one są jednym z ważniejszych elementów takich ceremonii. Poniżej prezentuję subiektywną listę najlepszych strojów EMMY 2012.

Sofia Vergara pokazała się w pięknej turkusowej sukni z fantazyjnym wycięciem z tyłu od Zuhair Murada.

January Jones w butach od Christiana Louboutina, z biżuterią oraz kopertówką od Cartiera, w sukni utrzymanej w trendzie glam z pracowni Zaca Posena wyglądała niesamowicie.

Emilia Clarke w cudownej sukni od Chanel. Zdecydowanie to jedna z najpiękniejszych kreacji minionego wieczoru.

Zooey Deschanel na czerwony dywan wyszła w pastelowo niebieskiej sukni Reem Acra.

Leslie Mann w pięknej cytrusowej kreacji od Naeem Khan.

Heidi Klum pokazała nogi w sukni od Alexandre Vauthiera akcentując je szpilkami od Charlotte Olympia. Może nie była to najlepsza kreacja wieczoru, ale modelka (39-letnia!) wygląda rewelacyjnie!

I wisienka na torcie – według mnie najlepsza i najpiękniejsza suknia podczas EMMY 2012. Dzieło Monique Lhuillier mogliśmy podziwiać na Ginnifer Goodwin. Aktorka do czarującej sukni założyła szpilki od Louboutina.

Któraś z sukni wpadła Wam w oko? A może macie zupełnie inne typy?


Zdjęcia pochodzą ze stron Just Jared i  People.